W rozegranym w Białej Podlaskiej finale wojewódzkiego Pucharu Polski w piłce ręcznej Padwa Zamość pokonała AZS AWF Biała Podlaska 28:27!
AZS AWF Biała Podlaska – Padwa Zamość 27:28 (11:16)
AZS: Adamiuk, Makowski, Kwiatkowski – Tarasiuk 5, Mazur 4, Lewandowski 3, Kandora 3, Reszczyński 2, Kozycz 2, Baranowski 2, Wojnecki 2, Warmijak 1, Grzenkowicz 1, Trela 1, Antoniak 1.
Padwa: Gawryś – Szymański 6, Obydź 5, Małecki 4, Morawski 4, Puszkarski 3, Czerwonka 1, Pstrąg 1, Fugiel 1, Bączek 1, Adamczuk 1, Szeląg 1, Skiba, Konkel.
Od samego początku Padwa bardzo dobrze grała w defensywie, zarówno szóstym metrze, jak i z obroną wysuniętą do przodu. Grała twardo, co skutkowało karami, a nawet grą w podwójnym osłabieniu. W bramce świetnie spisywał się Gawryś. W ataku było całkiem nieźle, choć atak pozycyjny pozostawiał trochę do życzenia, w dodatku zamościanom zdarzały się problemy ze skutecznością. I poł. zakończyła się wynikiem 16:11 dla Padwy.
W drugiej części meczu obraz gry nie uległ zmianie. Żółto-czerwoni cały czas mieli przewagę 4-6 bramek. Jeszcze w 55. min. Padwa prowadziła pięcioma bramkami (26:21). W poczynania zamościan wkradła się nieskuteczność, a akademicy zaczęli odrabiać straty. Zrobiło się nerwowo, gdy na 20 sek. przed końcem białczanie wyrównali na 27:27. Na 12 sek. przed końcem meczu o czas poprosił trener Markuszewski. Żółto-czerwoni szybko rozegrali akcję, po której bramkę na wagę zwycięstwa 6 sek. przed końcową syreną zdobył Szeląg.