Zwycięstwo na pożegnanie sezonu i Szymona Fugiela

Zwycięstwo na pożegnanie sezonu i Szymona Fugiela

Po końcowym gwizdku w zamojskiej hali OSiR radość przeplatała się ze wzruszeniem. Padwa Zamość zakończyła sezon pewnym zwycięstwem 33:27 (20:14), a po końcowym gwizdku pożegnał się z kibicami wieloletni kapitan zespołu, Szymon Fugiel, który meczem z Warmią Energą Olsztyn zakończył sportową karierę.

Sam mecz był bez historii. Żółto-czerwoni po kwadransie prowadzili 9:6 i mimo determinacji olsztynian z każdą minutą im odjeżdżali. Na przerwę zamościanie schodzili, mając sześciobramkową zaliczkę (20:14). Po zmianie stron prowadzenie gospodarzy ani przez moment nie było zagrożone. Padwa skuteczniej od rywali rozgrywała swoje akcje, rozrywając defensywę Warmii, dzięki czemu rzucanie kolejnych bramek stawało się łatwiejsze. Przodowali w tym zwłaszcza Tomasz Fugiel i Łukasz Orlich. Po trzech kwadransach i trafieniu Miłosza Bączka było już 29:20 i stało się jasne, że losy meczu są przesądzone. Tak też było. Ambitni goście zdołali w ostatnich minutach zmniejszyć nieco rozmiary porażki, ale komplet punktów pozostał w Zamościu.  

Obie drużyny grały bez presji, więc kibice zobaczyli ciekawy mecz.  W naszym wykonaniu bardzo poprawne spotkanie. Nieźle w obronie, skutecznie w ataku, w sumie zdecydowanie zwycięstwo. Na pewno stać nasz zespół na jeszcze więcej – podsumował spotkanie trener Zbigniew Markuszewski.

Meczowi z Warmią towarzyszyło kilka ważnych ceremonii. Medale otrzymali zawodnicy drużyn MKS Padwa Zamość, którzy z powodzeniem rywalizowali na szczeblu wojewódzkim i ogólnopolskim. Wielkie brawa dla młodej Padwy oraz trenerów Damiana Morawskiego i Michała Zielonki.

Najwięcej wzruszeń dostarczył natomiast moment, w którym wieloletni kapitan Padwy Szymon Fugiel pożegnał się z kibicami i zawodnikami. W niejednym oku zakręciła się łza, a fani długo po meczu skandowali jeszcze nazwisko swojego ulubieńca.

To był piękny czas, za który bardzo Wam dziękuję. Przez lata gry w Padwie otrzymałem od Was mnóstwo pozytywnej energii, to było coś niesamowitego. To był najlepszy sezon Padwy w historii, mimo że najtrudniejszy. Kończę swoją przygodę sportową w punkcie, w którym czuje się jeszcze w bardzo dobrej formie. Trzeba jednak wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Teraz pomogę klubowi z innego miejsca. Dziękuję kibicom za te wszystkie lata, gdy byli ze mną i z Padwą na dobre i na złe  – zwrócił się do kibiców wzruszony Szymon Fugiel.

Po niedzielnej wygranej Padwa  z dorobkiem 40 pkt. (bramki 692:687) zakończyła rozgrywki Ligi Centralnej na siódmym miejscu.

KPR PADWA ZAMOŚĆ – WARMIA ENERGA OLSZTYN 33:27 (20:14)

KPR PADWA: Gawryś, Proć – T. Fugiel 7, Orlich 6, Bączek 4, Czerwonka 3, Szymański 3, Sz. Fugiel 2, Puszkarski 2, Skiba 2, Adamczuk 1, Bajwoluk 1, Mchawrab 1, Bajwoluk 1, Pomiankiewicz.

Kary: 6 minut – 4 minuty

Sędziowali: Paweł Popiel – Artur Rodacki (obaj Kielce)

Widzów: 299